Seans z gwiazdą - Marek Dyjak i film Sąsiady.
UWAGA - zmiana terminu spotkania!
CKF Zorza, 26 kwietnia, g. 18.00, bilet 25 zł.
Pokaz filmu i spotkanie z odtwórcą głównej roli, Markiem Dyjakiem.
Rezerwacja biletow ważna tylko 3 dni!
Marek Dyjak (ur. 18 kwietnia 1975 w Świdniku) – polski kompozytor i wokalista.
Z wykształcenia hydraulik, laureat Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie, zwycięzca Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej w Świnoujściu oraz zdobywca drugiej nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Wokalnym w Bydgoszczy. Skomponował muzykę do przedstawienia Zbrodnia i kara, w reżyserii Edwarda Żentary. Poza tym napisał muzykę do Mistrza i Małgorzaty, w reżyserii Andrzeja Marczewskiego. Ma za sobą także debiut aktorski w filmie Adka Drabińskiego Kalipso czy rolę ślepca w Fauście, w reżyserii Freda Apke.
Jest liderem zespołu grającego pod jego nazwiskiem, w którego skład wchodzą:
- Jerzy Małek (trębacz),
- Zdzisław Kalinowski (pianista),
- Łukasz Borowiecki (kontrabasista),
- Arkadiusz Skolik (perkusista).
Trudno powiedzieć, kim właściwie jest. Żulem i barowym grajkiem – jak sam o sobie mówi. Bardem, polskim Tomem Waitsem – jak chcą wielbiciele. Najbardziej prawdziwym głosem na polskim rynku muzycznym – jak ocenia krytyczka muzyczna, nauczycielka śpiewu Elżbieta Zapendowska. Skromny, czy raczej zdystansowany od blichtru tego świata. Zawodowy hydraulik zaczyna śpiewać przez przypadek, gdy na jego drodze pojawia się twórczość wyklętego poety Wojaczka, potem jego gitarowe brzdąkanie usłyszy kompozytor z zepsutym kiblem, Jan Kondrak. "Piękny Instalator" ma 20 lat, gdy wygrywa FAMĘ i wówczas się zaczyna ...
Można śmiało powiedzieć, że jest potrzebny wszystkim tym, którym jego muzyka daje siłę do życia.
"Sąsiady", nowy film Grzegorza Królikiewicza, są powrotem reżysera do wysokiej formy, jego najlepszym obrazem od czasu "Przypadku Pekosińskiego" z roku 1993. A przy tym filmem dziwnym, który może zszokować i odrzucić nieprzygotowanych widzów. Miejscem akcji jest robotnicze osiedle w Łodzi. Stare domy z czerwonej cegły, ciasne klatki schodowe, mieszkania z pamiętającą czasy Gierka meblościanką sugerowałyby estetykę kina społecznego. Dostajemy jednak zupełnie coś innego. Film konsekwentnie zbudowany jest w poetyce marzenia sennego. Surrealizm zawsze pozostawał ważnym odniesieniem dla kina Królikiewicza, tu mamy surrealistyczną jazdę bez trzymanki. Widać to już w pierwszej nowelce w filmie: mężczyzna usiłuje w niej kupić karpia na Wielkanoc, który okazuje się królikiem znoszącym w wannie pisanki. Film jest zbiorem takich nowelek z życia tytułowych sąsiadów, każda rządzi się logiką snu. Mężczyźni zachodzą w ciąże, czas płynie do tyłu, z miasta znika cukier, kobieta okazuje się mieć dwa serca, a władze dzielnicy urządzają uroczyste zamknięcie szpitala. Wszystko to jest autentycznie zabawne – choć to nie humor dla każdego. Warto dać mu jednak szansę i pozwolić się porwać niezwykłej, makabrycznej i turpistycznej poezji tego filmu. (źródło Filmweb).