Zły - spektakl - Ogólnopolskie Spotkania Profesjonalnych Teatrów Amatorskich
ChDK, 20 listopada, godz. 18.00, bilet 20 zł.
Sztuka oparta na przeżyciach i doświadczeniach Dariusza Jeża, obecnie aktora Sceny Prapremier InVitro, który w przeszłości zajmował się działalnością przestępczą, za którą otrzymał i odsiedział kilkuletni wyrok. Podczas odbywania kary w Areszcie Śledczym w Lublinie spotkał reżysera teatralnego, Łukasza Witt-Michałowskiego, który w „Teatrze pod celą” realizował Lizystratę Arystofanesa. Wśród osadzonych-aktorów znalazł się także główny bohater. W ten sposób rozpoczyna się autentyczna opowieść o byłym przestępcy, który dzięki spotkaniu ze sztuką odmienił swoje życie.
reżyseria: Łukasz Witt-Michałowski
scenariusz: Dariusz Jeż, Grzegorz Kondrasiuk;
scenografia: Dariusz Jeż
opracowanie graficzne: Lech Mazurek;
obsada: Przemysław Buksiński, Dariusz Jeż, Jarosław Tomica
Scena Prapremier InVitro to pierwszy w Polsce teatr, którego wszystkie realizacje mają charakter prapremierowy. Teatr zaprasza do współpracy najciekawszych twórców młodego pokolenia, a także uznanych już reżyserów, dramaturgów i aktorów, którzy mierzą się z nieprezentowanymi wcześniej w Polsce tekstami. Scena Prapremier InVitro działa od 2007 roku w Centrum Kultury w Lublinie. Zgodnie z definicją in vitro (łac. w szkle), misją teatru jest funkcjonowanie poza organizmem teatru instytucjonalnego, a więc „praca z żywymi komórkami wyizolowanymi z organizmu macierzystego”.
Jest to absolutnie nowatorski i niespotykany dotąd profil teatralny mający w perspektywie stworzenie, wraz z artystami z całej Polski, siatki współpracujących ze sobą scen wymieniających się repertuarem.
Pomysłodawcą i dyrektorem Sceny Prapremier w Centrum Kultury w Lublinie jest reżyser teatralny Łukasz Witt-Michałowski:. - „Nazwa teatru wzięła się od żywych komórek poza organizmem matki, w tym przypadku instytucji. Przenosząc to z języka biologicznego na sztukę, stworzymy laboratorium pracy nie uwikłane w zależności od różnych sytuacji, od związków zawodowych, wieku przedemerytalnego, od konieczności pracowania z aktorami, którzy są na etacie, czyli wszystkich bolączek teatru instytucjonalnego. Chcę stworzyć repertuar poza teatrem jako instytucją, zapraszając artystów, którzy u nas w Lublinie będą realizować przedstawienia - naszą propozycję. Ta scena ma charakter producencki.”